Osoby, które tu zaglądają :):)

sobota, 26 października 2013

SINDY z 2002 roku Pedigree Dolls & Toys po raz drugi


Postanowiłam pokazać Sindy po raz drugi :) . Znalazłam ją na straganie na początku mojego zbieractwa .
Ze stosu barbiokształtnych wystawała  blada  ręka . Złapałam za  małą rączkę i wyciągnęłam Bladolicą Mimozę . Kompletnie nie wiedziałam kim jest Tajemnicza Nieznajoma  ale bardzo mi się spodobała .




                                                          Butów dziewczyna nie zgubi :)


To jedyny wyczyn gimnastyczny, na który ją stać ale wykonana jest  z twardego tworzywa  z dobrym poślizgiem , co bardzo ułatwia ubieranie     ( przed chwilą nakładałam obcisłe spodnie pannie Bratz
 i obydwie w związku z tą czynnością miałyśmy na ustach kilka słów ogólnie uznanych za  mało eleganckie ) .


                                                                Ciuszek to oryginał  :)


                                   Głowa ma ciekawy kształt , laleczka jest bardzo dziewczęca :)





 
                                                          To wersja wieczorynkowa :)

17 komentarzy:

  1. Pierwszy raz taką Sindy widzę. Malatura jej buziaka przypomina mi inną lalkę, pytanie tylko - którą?

    OdpowiedzUsuń
  2. A to ciekawostka z tą Sindy. Niestety z tym wizerunkiem chyba nie zrobiła kariery, bo rzadko go widać, a żeby pamiętać, to już w ogóle :-). I do żadnej z poprzedniczek nie podobna, ale chciałabym taką mieć!

    OdpowiedzUsuń
  3. I love the last photo! very unique!!

    Christine

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawa i sympatyczne laleczka. Nie miałabym nic przeciwko upolowaniu takiej.
    Widać, że lubi biżuterię. Bardzo fajne zdjęcia z tym naszyjnikiem z masy perłowej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Sinduszka faktycznie nijak z buziaka nie podobna do swoich starszych koleżanek, ale w niczym nie ujmuje jej to uroku.. wręcz przeciwnie, przez to, że jest taka inna jest niepowtarzalna ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Sympatyczna laluszka, a zdjęcia w biżuterii wyszły niezwykle klimatycznie. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurczę mam trzy Sindy, ale takiej na oczy nie widziałam:) Zazdroszczę:)

    OdpowiedzUsuń
  8. patrząc na wersję Sindy z przed lat... ta jest nijaka... nie ma w niej nic ciekawego .

    OdpowiedzUsuń