"Liberty Landing Collection " - to edycja lalek 18 calowych wyprodukowanych przez
" The Brass Key International" dla sieci handlowej Target .
"The Brass Key International" jest firmą amerykańską założoną przez dwie siostry , które - jak same mówią - zawsze traktowały lalki jak część rodziny i postanowiły stworzyć własną linię lalek porcelanowych .
Źródła podają ,że firma działa od 1993 roku .... i przyznam, że jestem trochę zdezorientowana , ponieważ linia lalek "Liberty Landing Collection " pojawiła się na rynku w roku 1996 :( .
Teoretycznie mogłabym to sprawdzić wgryzając się głębiej w strony omawiające daty rejestrowania znaków firmowych ale to chyba nie jest aż tak istotne - mam nadzieję, że jesteście tego samego zdania :) .
Tak więc laleczki zaczęto produkować w roku 1996 , znalazłam jedną pannicę na ebay'u pochodzącą z roku 1997 - tak przynajmniej utrzymywał sprzedający . Pojawiły się i szybko zniknęły . Niestety nie mogę opowiedzieć o nich zbyt wiele . :/ .
Ciałko miękkie + winyl, brak artykulacji . Peruka, zamykane oczy . Podobno winyl nie jest najlepszego gatunku , ponieważ po latach zmienia swój kolor .
Seria obejmowała cztery lalki - Elizę , Lydię , Mary Virginię i Natalię , ubrane w stroje z epoki .
Do każdej załączona była książka opowiadająca o losach poszczególnej lalki . Historia ta zajmowała
8 stron , na pozostałych ( w sumie było ich 24 ) , dziewczynki mogły dopisać coś " od siebie " :) .
Lalki są do zdobycia wyłącznie na rynku wtórnym . Skoro pisze się o nich głównie "mają miłą buzię " ,
myślę, że są raczej średniej jakości .
Zdjęć również znalazłam niewiele :( .
Natalie
Mary Virginia
Lydia
Eliza 1996 ?
... albo to wina flesza , albo ma oczy jak Wampiria :/
Niestety , to wszystko co mam do powiedzenia na temat tych lalek :/ .
Prezentowane zdjęcia pochodzą z ebay'a .
pewnie bym nie nabyła tej lalki ze ciężkie pieniądze, ale jakby mi wpadła w super okazji to byłby to niewątpliwie ciekawy egzemplarz ...
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę :)
UsuńLalki są bardzo sympatyczne i mają świetne ubranka. Najbardziej rzucił mi sie w oczy uśmiech i ząbki! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńTak, te "uśmiechnięte " ząbki rzucają się w oczy :),
Usuńrównież cieplutko pozdrawiam :)
Nie zaciekawiła mnie wcale te lalunie, są takie bez wyrazu :(
OdpowiedzUsuńnie gniewaj się :)
to już barbie z lumpa są ciekawsze ;)
:) Absolutnie się nie gniewam - gdyby wszyscy mieli taki sam gust świat byłby nudny :):) .
UsuńMyślę, że ten brak wyrazu , czyli w praktyce miła, uśmiechnięta buzia jak u wielu innych lalek , przyczynił się do ich krótkiej obecności na rynku .
Uuu zębate lalki - szalenie lubię takie wyszczerzone lalki (ciekawe, ze niektórzy się ich boją):)
OdpowiedzUsuń:) To chyba kwestia jaki jest ten "wyszczerz" - może być miły, głupawy albo agresywny ;)
UsuńOczywiście najbardziej podoba mi się ruda z zielonymi oczkami. Trzeba coś po czarować, żeby taką znaleźć.
OdpowiedzUsuńOdkąd udało mi się w SH kupić perukę dla Liv, to myślę, że tam można kupić wszystko.
To prawda, w SH można trafić na zadziwiające skarby - u mnie niestety takim miejscem jest raczej bazarek :/
UsuńŁadnie wyglądają, ale lalki produkowane dla sieci handlowych zazwyczaj są gorszej jakości niż te "zwykłe". Oczy Elizki faktycznie, jak wampirowate wyglądają :-D
OdpowiedzUsuńTak - coś musiało być z nimi " nie tak" , skoro tak szybko zniknęły z rynku i nie cieszą się popularnością u zbieraczy - bardzo trudno znaleźć ich zdjęcia w sieci :/
OdpowiedzUsuń