Rochelle Goyle , czyli Gargulinka Paris :) , pochodzi wszak prosto z Upioryża .
Gargulce
są niewątpliwe wynikiem działalności heretyckich rzemieślników,
magów czy też innych demonów Otchłani. Wyglądem przypominają
one wychudzoną hybrydę człeka z sępem o wielkich nietoperzych
skrzydłach, a skóra ich jest stworzona jakby z kamienia, temu też
gargulce dobrze czują się wśród ruin i zamków, gdzie w stanie
spoczynku trudno je odróżnić od starej rzeźby czy nawet wyrwy
skalnej. Niektóre, z reguły większe i pokaźniejsze odmiany tej
bestii, nie są zdolne do latania mimo posiadania skrzydeł. Te
latające zaś gatunki swoimi usposobieniami i cechami przypominają
gawrony, trudniące się żerowaniem wśród ludzkich śmietnisk i
budowania z nich swoich własnych gniazd. Niektóre inteligentniejsze
odmiany słyną ze swoich złodziejskich zdolności, napadając
całymi gromadami na osady
i
rabując je z kosztowności. W przypadku oporu gargulce nie boją się
zaatakować, gdyż ich kamienna skóra zapewnia im mocarny pancerz,
co czyni ich wymagającymi przeciwnikami.
Martin
Parleas główny anatom i znawca fauny na ziemiach Franków, na
dworze Habsburgów służący działający w Ritterburgu
Dawno, dawno temu , święty Romain , biskup miasta Rouen pokonał potwora zwanego
Gargouille nękającego mieszkańców miasta . Święty spalił jego ciało , lecz głowa i szyja
potwora , odporna na płomienie - Garrgouille wszak ział ogniem - nie poddały się jego działaniu .
Biskup umieścił więc głowę Gargouille'a na dachu kościoła , by ta odstraszała swoim wyglądem
złe duchy .
Skrzydlate Gargulce bezkarnie niszczyły całe wioski i zabijały ich mieszkańców .
Dzięki egzorcyzmom zamienione zostały w kamienne posągi , które na znak tryumfu
dobra nad złem umieszczono na dachach kościołów . Odtąd służyły tylko do odprowadzania
wody .
... podobno podczas egzekucji Joanny d'Arc Gargulce przebudziły się i patrzyły na płonącą
kobietę . Po tym wydarzeniu ludzie radośnie tańczyli i wtedy Gargulce zaatakowały
mordując wszystkich tańczących .....
Gargulec z Dijon - zdjęcie zWikipedii
Gargulce z Notre Dame w Paryżu - zdjęcie z Wikipedii
Gargulec z Katowic - zdjęcie z Wikipedii
Gargulec ze Świerklańca - zdjęcie z Wikipedii
Podczas poświęcania kościoła wypędza się z niego Diabła . Wygnane w ten sposób Demony
uciekając z wnętrza świątyni sadowią się na jej dachu w postaci Gargulców .
.... a to Gargulce z warszawskich Powązek na zdjęciach zrobionych przeze mnie :
Wiecie że Gargulinka Paris nie lubi deszczu ??
Ciekawe dlaczego .......
GARGULEC - rzygacz , plwacz - dekoracyjne zakończenie rynny dachowej , wystające poza lico
muru , pozwalające na swobodny odpływ wody deszczowej .
... no właśnie ona wygląda tak jak te na tych murach ;)
OdpowiedzUsuńCzy u Was w stolicy jest wyprzedaż Monsterkowa?
Chyba się na Ciebie pogniewam!
Dlaczego ?????? :O
Usuń... to niedobitki z wyprzedaży świątecznych .... :/
bardzo ładna! jedna z najsympatyczniejszych monsterek
OdpowiedzUsuń... podoba mi się coraz więcej monsterek...... niestety..... :/
UsuńI miały rację te gargulce. Może gdyby częściej atakowały, mniej byłoby palenia czarownic. Mam do tego bardzo osobisty stosunek, bo gdybym żyła kilkaset lat wcześniej miałabym duże szanse spłonąć na stosie ;-)
OdpowiedzUsuń.... kobiety trzymające w domu lalki muszą być czarownicami :):):)
UsuńSliczna a juz najladniejsza jest chyba ta z serii basic :) Ma takie piekne geste i proste wlosy :)
OdpowiedzUsuńJak zawsze ciekawe rzeczy mozna u Ciebie wyczytac i poogladac :) Pozdrowienia :)
Bardzo dziękuję :):) i serdecznie pozdrawiam :):)
Usuńpiękna, słodka i urokliwa kamienna panienka!
OdpowiedzUsuńOj tak ! :) Aż prosi się o zdjęcia w odpowiednio wybranym architektonicznym plenerze :):)
UsuńJest bardzo sympatyczna.
OdpowiedzUsuńPomimo ich niesympatycznej historii lubię oglądać gargulce :)
Bo są bardzo urokliwe :):)
UsuńHello from Spain: Great pics. Lovely doll.Keep in touch
OdpowiedzUsuńThank you Marta :):) Keep in touch ! :)
UsuńOj, widzę panienka coś po przodkach odziedziczyła. Ta sukienka to chyba z rabunku pochodzi :)
OdpowiedzUsuń... myślisz, że biżuteria też ??? :):)
UsuńMasz u siebie absolutną miss Monster High, gratuluję! Przyjemne są te zdjęcia z Powązek, ciekawe, jak wiele form może przyjąć zwykła rynna.
OdpowiedzUsuńDziękuję, dziękuję :):)
Usuń... tak, jak widać można pluć deszczówką w sposób ciekawy dla oka ....
bardzo mi się ta uszata panienka podoba ;)
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać , że urodziwsza jest od swoich przodków :):)
UsuńŚliczna! Bardzo podobają mi się jej uszka :-) ach tyle pięknych Monsterek.. w końcu sama na nie zachoruje :D
OdpowiedzUsuń.... i kolczyki można jej do uszu włożyć ... :)
UsuńBędę z premedytacją rozsiewać zarazę monsterkową :)
Widzę, że złapałaś monsterkowego bakcyla ;) ja nadal się dzielnie trzymam i tylko je oglądam ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, czy długo dasz radę , ja też kiedyś tylko oglądałam i zobacz co się porobiło....
Usuń