Na początku roku odbył się w Warszawie konwent wielbicieli Mangi i Anime " Mangafest 2015" ,
Mój najmłodszy Syn uczestniczy w tego typu spotkaniach jako "helper" - dlaczego nie mówi się
po prostu "pomocnik" pozostaje dla mnie zagadką :/ .
Ciekawa byłam jak wygląda taki zlot , i oto czego się na ten temat dowiedziałam ( oczywiście nie za pierwszym razem, to dość skąpe wiadomości gromadzone na podstawie rozmów na temat kilku konwentów ) . Informacje będę przeplatać zdjęciami kart do gry , które dziecię moje - kolekcjoner tychże - nabyło na konwencie .
.... i co tam robiliście ?
.... były różne panele ....
..... ??
..... panele były tematyczne ....
Na konwencie zwykle obowiązuje program, na który składają się różne spotkania tematyczne .
W związku z tym, że miałam lekkie problemy z przyswojeniem uzyskanych informacji ,
przedstawię Wam program "Mangafest 2015 " . Przepraszam za jakość zdjęć ale mój komputer
obraził się na skaner i go nie widzi :( .
.... i teraz już wszystko wiemy :):) .
Na większości konwentów odbywa się tzw. " Cosplay " , czyli przebieranie się za postacie - w tym wypadku z mangi lub anime . Odwzorowanie postaci obejmuje nie tylko dokładne odtworzenie wyglądu ale również sposób poruszania się . Często odgrywane są scenki tematycznie związane
z przedstawianym bohaterem .Niektórzy z uczestników konwentu zainteresowani są tylko Cosplay'em .
Na konwencie kupić można różne gadżety , np. wisiorki, plakaty , karty , koszulki ,figurki itd .
Niestety lalek nie było .... :( , ale dostałam lodową zawieszkę :)
Zawieszka jest bardzo starannie wykonana , przypadła do gustu Franciszce :) .
Konwent trwa najczęściej od dwóch do trzech dni .
Można wykupić wejściówkę na jeden dzień , można na cały konwent . Uczestnicy śpią zwykle
w szkole , gdzie na ogół odbywa się spotkanie .
Każdy z uczestników ma swój śpiwór lub koce .
Śpi się wszędzie - w sali lekcyjnej , na sali gimnastycznej - to bardziej uprzywilejowane miejsca ,
"sleeping room'y" , także na korytarzach i schodach . Wiem tylko tyle , że moje dziecię z wielką
ulgą rzuca się na tapczan po powrocie do domu :) .
Na konwencie uczestniczyć można w prelekcjach i "panelach" , turniejach i konkursach ,
warsztatach - rysunkowych, krawieckich, origami ( to hobby mojego dziecka),
w tzw . "atrakcjach na mainie" - karaoke, Cosplay , wybory Miss i Mistera , koncerty, itd.
oraz grać na konsoli w osobnych salach , każdej poświęconej innej grze .
Jako ilustrację lalkową mogę pokazać tylko figurki Pokemonów ze zbiorów moich dzieci .
Jeśli zaplątał się jakiś Nie-Pokemon przepraszam ....
Niektóre z prezentowanych powyżej figurek przez wiele lat spełniało rolę ozdób choinkowych ,
stąd widoczna żyłka .
Czy warto uczestniczyć w takich konwentach ? Myślę, że tak , mój Syn jest z takich spotkań bardzo zadowolony :)
ha, niektórym wystarczy zerknąć w patrzałki - innym wystarczy rzut oka
OdpowiedzUsuńna brzucho i człek totalnie zahipnotyzowany - znaczy - zanimowany - więc
nie dziwota, że nie zawsze wiadomo, kto idiota - gracz czy deweloper ;D
.... a najważniejsze , że Franka zadowolona jest z prezentu :):)
OdpowiedzUsuńooo - i tego się trzymajmy jakby co :)))
UsuńDokładnie ! :):):)
UsuńZa nazwę helper odpowiadają wg mnie dwie rzeczy: zachodnie pochodzenie konwentów i naturalną skłonnośc do ekonomii w języku - jest to krótsze słowo niż pomocnik. Rzekłam, jakem działaczka fandomowa oraz filolog ;) Fajne Pokemony :)
OdpowiedzUsuń... i właśnie w ten sposób w naszej codziennej mowie pojawia się coraz więcej słów angielskich a przecież mają swoje odpowiedniki w języku polskim... :/
UsuńSzkoda, że nie było lalek. Marzy mi się taka wielkooka.
OdpowiedzUsuń