To moje Kelly , a właściwie 1 i 1/3 Kelly , czyli laleczka w całości na "oryginalnych częściach"
i główka Kelly osadzona na ciałku klonika .
Moja pierwsza Kelly .
... i już dzięki Gabrieli wiem, że to Kelly Shoppin'Fun z 1995 roku ... To tłumaczy
obecność magnesu po wewnętrznej stronie lewej dłoni ... Magnes na zakupy... :):)
Dziękuję !!! :):)
Poszukiwałyśmy przez długi czas odpowiedniej nogi albo jej substytutu ,ale wszystko co znalazłyśmy było nieodpowiednie .
Trzeba było dokonać przeszczepu na ciałko klonika .
Druga Kelly dotarła do mnie w takim oto stanie , miała jeden bucik ( małoletni Kopciuszek ? )
Gabriela zidentyfikowała królewnę jako Little Princess z serii Royals z 2005 roku
Jeszcze raz dziękuję :):)
Bucik zostawiłam , bo ... czasami lepiej mieć jeden but niż wcale :)
- Ewa może zapytać " A gdzie jest drugi ? " , zamiast stwierdzić " Ona nie ma butów ! " :):):) , obecność buta może również pomóc w identyfikacji , choć mnie nie pomogła- :/ , może gdzieś znajdzie się drugi , niekoniecznie nawet tego koloru .
Klonik Dziwaczek .
Klonik Dziwaczek jest jak widać łysy . Łysy prawdziwie, bez otworków po włosach .
Obnosi swój bark włosów radośnie i bezstresowo . Myślę, że jak na klonika wykonany jest dość
starannie .
Następny klonik jest rudy i chwała mu za to :) . Główkę ma bardzo miękką .
Klonik , przystrojony w sukienkę Kelly ( tej z uszkodzoną nóżką ), ma krótką czuprynkę .
Klonik , oprócz rybiego ogona z którym mu do twarzy , obdarzony został włosami z kuchennego
zmywaka .
- Znaj serce " firmówki" , możesz zatrzymać moją sukienkę .....
SPROSTOWANIE : to nie jest oryginalna sukienka Kelly Shoppin'Fun ale ... gest się liczy :):)
- ... i nikt mi nie uwierzy , że złowiłam taaaaką rybę !!
- W jakim ścieku się kąpałaś że masz TAKIE włosy ??? !!!!
POSUMOWANIE :
Kelly są przerażająco urocze i słodkie . Przerażająco, bo chciałoby się ich mieć i mieć .....
Na szczęście dla mnie , bardzo trudno na nie trafić zarówno na bazarkach, jak i w SH .
Oczywiście jak znajdę, to wezmę ..... MASAKRA :)
P.S. Ewo , zdobyć takie maleńkie buciki jest NAPRAWDĘ BARDZO TRUDNO :/
trzecia fota robi piorunujące wrażenie - a wyrażenie "przerażająco słodkie i urocze"
OdpowiedzUsuńjest tak uniwersalne, że sobie nawet nie wyobrażasz - podczas licytacji ( znowuż
klapa! ) moje domowniki skutecznie rozpraszały mnie - jak to mają w zwyczaju
istoty przerażająco słodkie i urocze, rzecz jasna... :)))
:):):) Zrezygnowałam z licytacji czas jakiś temu , bo za dużo nerwów mnie kosztowały , nawet te wygrane :)
Usuńno właśnie teraz coraz bardziej i ja wolę opcję
UsuńKUP - tak po prostu - widzisz + płacisz = masz :)))
Zdecydowanie :):)
UsuńSlodziudkie są, to prawda :-) Ja mam jedną, przepraszam za niepoprawność, "czekoladke", jeśli chcesz mogę ją dodać do tej Twojej uroczej gromadki :-) Mnie dzieci jakoś mało interesują ;-)
OdpowiedzUsuńTak !!! Bardzo proszę :):)
UsuńJakiegoś tam mam butka to podeślę przy okazji co by bidulka miała dwa :)))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :):)
UsuńHej! Muszę zobaczyć, czy w mojej kolekcji 1, nie ma czasem jednego takiego. Keluszki są słodkie, sama zatrzymałam parę maluchów.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje , oj tak, słodkie są .... :)
UsuńA mnie się podoba ta łysa
OdpowiedzUsuńJ.
Niewątpliwie jest intrygująca :)
UsuńTwoja pierwsza Kelly bez nóżki to Kelly Shoppin' Fun z 1995 r., można poznać po charakterystycznym zgięciu lewej rączki, po wewnętrznej stronie dłoni był magnez. Różowa sukienka nie jest jej oryginalnym ubrankiem.
OdpowiedzUsuńDruga Kelly to faktycznie księżniczka, Little Princess z serii Royals z 2005 roku.
Przepraszam za nieproszoną identyfikację, ale ja nie mogę się powstrzymać, mam taki przymus - widzę Kelly i muszę ją zidentyfikować ;-)
:):) Prawdę mówiąc właśnie na to liczyłam , bardzo dziękuję , zaraz uzupełnię wpis :):)
UsuńAleż przedszkole Ci się zrobiło! No, ale wcale Ci się nie dziwię. Kiedyś postanowiłam, że pozostanę przy jednej malutkiej i tego się trzymam. Łapię się jednak na tym, że oglądam oferty z małolatami bo naprawdę mają w sobie tyle uroku, że nie można im się oprzeć!
OdpowiedzUsuń... ja też sobie kiedyś obiecałam i zobacz co z tego wyszło .... :/
UsuńO jakie śliczne maluchy ! :-) Hehe to prawda, jak się przygarnie jedną Kelly to później chciałoby się ich mieć więcej i więcej... także uwaga, bo to uzależnia :D
OdpowiedzUsuń... jeszcze się nie uzależniłam a już mi się tych maluszków nazbierało .... :/
UsuńO cudne wszystkie!!! Mnie tam kloniki nie odstraszaja!!! Cos jest w stwierdzeniu ze jak sie kupi jedna to nastepne wala drzwiami i oknami... fajnie ze Gabriela zidentyfikowala :) ja tak mam z MH jak zobacze to od razu mus wiedziec co to za jedna,jakie ma oryginalne ubranie ,buty itp... Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuń:):) Ja tak mam ze wszystkimi lalkami , lubię wiedzieć skąd pochodzą i jak wyglądały za czasów swojej świetności .
UsuńSerdecznie pozdrawiam :)
czarno-białe zdjęcie <3 <3 <3 wygląda, jakbys z myśla o mnie robiła :D
OdpowiedzUsuńKiedyś robiłam głównie takie zdjęcia... Teraz tak się zasłodziłam na różowo ... :/
UsuńTo dobrze, że znalazło się sprawne ciało dla Keluśki:) Od raz radośniejsza się wydaje:)
OdpowiedzUsuńPewnie, co dwie nóżki to nie jedna :):)
UsuńŁysolka mnie zaintrygowała, ciekawe, co miała kiedyś na głowie :-)
OdpowiedzUsuńTeż cały czas się zastanawiam :):)
Usuń