Maluchy nie załapały się na tegoroczne lepienie bałwana , więc postanowiły zadowolić się jego substytutem , lodowym Jaskiniowcem . Z tym substytutem też nie wyszło najlepiej......
- ja bym go zostawiła , ma problemy egzystencjalne , jesteśmy na to za młode ....
- tak .... jego czas wyraźnie przeminął ....
To prawda , nie wygląda za dobrze - może to nie jest substytut bałwana a Marzanny ??
Oryginał Jaskiniowca wygląda znacznie bardziej okazale . Tak naprawdę nikt go nie pyta, czy lubi
być w lodówce . Jest tam wkładany i .... już .
Oto wnętrze Jaskiniowca . Nie jest bogate ale jakie ma być, skoro większość czasu spędza
w lodówce ? Towarzyszące mu świetliste punkty to wspomnienia z lodówki .
Powłoka zewnętrzna Jaskiniowca przybrała odpychający wyraz twarzy dla pewności wzmocniony
mroźnym lodówkowym niebieskim . "Lodówkowy niebieski " to w tym przypadku bardziej
stan ducha niż kolor .
Jak widać po zadowolonej mince Maluszka u niektórych "lodówkowy niebieski" jest tylko kolorem
ubranka .
U tego maluszka "czerwony" to stan ducha - to gorąca tęsknota za wiosną .....
To Małgosia w nowej sukience . Jej sukienka nie odzwierciedla stanu duchowego Małgosi ,
to po prostu sukienka . Zamiast białych groszków białe kosteczki .
Substytut coraz bardziej odchodzi w niebyt przedwiosenny , a jego substytut ducha razem z nim ...
... i jeszcze nowy image Belladonny :)
Hehe fajna foremka :D a maluchy mają przeurocze wdzianka ! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję , trudno , oj bardzo trudno szyje się dla takich kakroci ... :/
UsuńU Belladonny jest wyraźna zmiana na lepsze. Firmowe ubranko, to była porażka.
OdpowiedzUsuńMaluchy słodkie, lodek przerażający. Ale byłaby zabawa z zamrażaniem kolorowej wody...
...czasami dobrze zrzucić firmowe szmatki :):)
UsuńTak, tłumek kolorowych lodowych Jaskiniowców może wyglądać bardzo ciekawie :)
Malutka Murzynka jest śliczna! Sukienka w kosteczki wymiata ;-)
OdpowiedzUsuń:):) dziękuję , muszę dopracować jeszcze kształt czaszki , bo wygląda jak maska :/
UsuńNiesamowita ta sukienka niebieskookiej Livki a maluchy i yeti są urocze! Stylizacja Belladonny fantastyczna!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Olu za tyle pochwał z ust wytrawnej stylistki :):)
UsuńBelladonnie zniknął złośliwy uśmieszek i pojawił się uśmiech zadowolenia - wreszcie wygląda jak kobieta:)
OdpowiedzUsuń... a mówią, że to nie szata zdobi.... z pewnością wpływa na dobry nastrój :):)
UsuńHello from Spain: Fabulous dolls. I like the dress in black. Great pics. Keep in touch
OdpowiedzUsuńThank you so much for the nice words , Marta :):)
UsuńBelladonna o wiele lepiej:) Świetna Livkowa sukienka w kosteczki:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :):):)
UsuńLivka ma boską sukienkę :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) muszę popracować nad kształtem malutkich czaszek :)
Usuńlodowe istnienie rozwaliło mnie na maksa -
OdpowiedzUsuńzwłaszcza te jego rozświetlone wspomnienia ♥
a butki Belladonny - zaintrygowały...
... miłe wspomnienia można wynieść nawet z lodówki :):) ( oprócz jedzenia )
UsuńTwoja bliźniacza siostra Belladonny nie ma takich ??
ha, aż musiałam podreptać do kuchni - i hip hip hurrra!
UsuńOna ma też takie fajne butki - a spódniczkę morską w kratę
i niby gorsecik oraz morską turkusową mini tiarę - jakby prosto
z uczelnianych zajęć gnała na studniówkę cy cuś...
:):) a widzisz ??? Tak to jest, jak się laleczkę postawi gdzieś tam i o bidulce zapomni ... ( prawie )
Usuńnieee - ja prawie o niej pamiętałam :)))
UsuńA gdzie mamut? ;-) Bardzo fajnie obszywasz swoje lale - Belladonna zyskała +100 do lansu w Twojej kreacji (i 200 do wyglądu, jak oni mogli ją w poprzednich ciuchach z fabryki wypuścić?!)!
OdpowiedzUsuń... mamut szuka czegoś zielonego do jedzenia :) Bardzo dziękuję :) , szata jednak pomaga zdobić człowieka i lalkę :):)
UsuńW której jaskini go zdybałaś? Jest fantastyczny. Podobają mi się ciuszki maluchów, z resztą maluchy też.
OdpowiedzUsuńA Gośka to niech raczej uważa, bo piesy ją napadną na widok tylu smacznych kosteczek.
Jaskiniowiec - o ile dobrze pamiętam - pochodzi z pisemka " Kaczor Donald" i już swoje lata ma - w końcu to jaskiniowiec :) .
UsuńDo pisemka dodawano różne gadżety i mój najmłodszy syn gromadził zapamiętale te sprzęciki . Do czasu obecnego dotrwał chyba tylko jaskiniowiec ... Gośka pamięta o tym i bardzo się perfumuje , licząc,że nie trafi na psa- wzrokowca...:):)
niedawno była reedycja, bo mój Synuś też ma taką foremkę z tym, że razem ze szkieletem i ten szkielet się zamraża w foremce :)
OdpowiedzUsuń..ooo... jak miło :) Ten Jaskiniowiec pewnie też miał szkielet, może go jeszcze gdzieś znajdę ??
Usuńoba jaskiniowce, zarówno niebieski jak i lodowy bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńMają niezaprzeczalny urok chłopaki :)
Usuń