Osoby, które tu zaglądają :):)

sobota, 20 lipca 2013

Czerwony Kapturek - relikt minionej epoki

19  lipca -  Dzień  Czerwonego  Kapturka

Dlaczego  akurat 19 lipca uznano za Dzień Czerwonego Kapturka nie wiem .
Pierwsza znana drukowana wersja tej bajki ukazała się w 1679 roku w książce  pt ."Bajki Babci Gąski " Charles'a Perrault'a .
Istnieją  wcześniejsze opowieści , różniące się nieco od powszechnie znanej .
Elementem niezmiennym jest postać głodnego i podstępnego drania - wilka ,ewentualnie ogra lub wilkołaka .
Czerwony Kapturek  ucieka wilkowi , zostaje przez niego pożarty albo .... sam  nieświadomie
konsumuje mięso babci ( sic ! ) na skutek działań podstępnego wilka .
We wszystkich wersjach w najgorszej sytuacji  znajduje się babcia , wilk często ucieka - tak szybko, jak pozwala mu brzuch wypełniony obfitym posiłkiem ,
Opowieść braci Grimm uśmierca wilka i wprowadza postać dzielnego myśliwego .

To sympatyczna wersja tej bajki autorstwa Jana Brzechwy :


To wersja  zmieniona , mroczna :)


 

Znalazłam  takie oto szkaradztwo :) .
 Z wyglądu zewnętrznego  oraz  surowca z jakiego wykonano lalkę wnoszę ,
 iż mamy do czynienia z reliktem minionej epoki .


Atrybut  w postaci czerwonego  kapturka o charakterystycznym  kroju  wskazuje na  tożsamość
reliktu . Jest to niewątpliwie postać Czerwonego  Kapturka.


Zachowana bielizna i skarpety  w bardzo dobrym , choć śmierdzącym stanie  :/


Lalka  brudna  i .... "pachnąca  inaczej "  :/


Włosy  były  strzyżone ,  usta chyba   malowane  lakierem do paznokci  :/


Jak malować  usta , to paznokcie też - niestety ..... :/


Fuj ... :/  .... i dobrze , że to zdjęcia  bezzapachowe ...


Ubranko  jest zniszczone  ze starości .


Aż  dziwne , że zachowały się skarpety - na ogół giną gdzieś w otchłani czasu razem z butami ...



Bluzka  zszyta z sukienką , materiał rozlatuje się w rękach ...



Musiałam  uszyć  buty


Wszyłam  nowe  rękawy - wolałabym co prawda  biały  materiał w groszki , jak oryginalny
 ale miałam tylko taki . Dobrze , że czerwienie mają z grubsza podobny odcień .
Z włosami niestety NICZEGO nie można zrobić . Chyba je takie zostawię , są w końcu autentyczne .
Peruka od porcelanowej lalki zepsuje efekt  oryginału i nie zmieści się pod kapturkiem .


To Czerwony Kapturek  w bojowym rynsztunku - czeka na wilka .
Koszyczek  zrobiłam  ze sznurka .
Poniżej  Kapturek na tle klatki w której zamierza hodować wilka .

6 komentarzy:

  1. Lalka ma jakąś sygnaturę? Mi się podoba, ma swój charakter.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety nie ma . Początkowo myślałam , że to produkt polskiej wytwórni "Miś" ale oni chyba sygnowali lalki . Może to lalka z dawnego ZSRR ? Te , które widziałam miały w większości takie jasne włosy .

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki za przytoczenie genezy baśni o Kapturku. Byłam przekonana, że pierwsza wersja tej opowieści pochodziła od braci Grimm, a później przerobił ją Perrault, ale widzę że to byłoby kompletnie niemożliwe ze względu na to że on żył jakieś 100 lat przed nimi! Nie wiem na ile współczesne tłumaczenia Perrault mają związek z oryginałem z 1679 r., ale bardziej podoba mi się zakończenie w którym wilk ucieka do lasu i zostaje wegetarianinem. Przynajmniej takie zakończenie znam z polskiego wydania baśni wg wspomnianego autora. Pozdrawiam i życzę powodzenia w rozszyfrowaniu tożsamości twojego Kapturka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo sympatyczny Czerwony Kapturek. Nie jestem wielką znawczynią, ale spółdzielnia Miś nie zawsze sygnowała swoje wyroby.Jednak rzęsy różnią się od tych, które ma moja lalka. Bardziej przypomina mi te z ZSRR.
    Przeczytałam Twojego bloga od deski do deski. Fajnie , że zbierasz różne lalki i nie gardzisz "nieszczęściami".
    Zapraszam do mnie.
    sowa58.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajna laleczka. Podoba mi się jej sukienka. :) Śliczne butki. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cześć
    śliczny czerwony kapturek , zgodzę się z Lalka ma charakter i urok
    pozdrawiam
    świetne fotki

    OdpowiedzUsuń